- Drożdże z cukrem rozpuścić w mleku. Wmieszać 5 łyżek mąki, przykryć i
odstawić w ciepłe miejsce na 20 minut.
Resztę mąki, masło, żółtka, cukier waniliowy i wyrośnięty rozczyn
dokładnie wyrobić i pozostawić do wyrośnięcia.
Pokrojoną czekoladę, pistacje, orzechy, migdały wmieszać do wyrośniętego
ciasta i dobrze wyrobić. Blachę na strucle wysmarować rozpuszczonym
masłem i lekko posypać mąką. Dobrze wyrobione ciasto włożyć do blachy,
nakryć i pozostawić na 30 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzać na 180° C góra - dół.
Jeśli mamy specjalną blachę na struclę (czyli taką jak
na zdjęciu, z otworkami odpowietrzającymi, moja ma długości 40 cm), wtedy struclę odwrócić "do góry nogami" (razem z
blachą!), i położyć na zwykłą blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec ją wówczas 40 minut w nagrzanym piekarniku, po tym czasie zdjąć
górną blachę ze strucli i piec ją odkrytą dalsze 5 minut.
Natomiast, jeśli mamy zwykłą prostokątną "trumienkę", wtedy
nie odwracamy blachy!. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 40 minut.
Po upieczeniu - jeśli mamy trumienkę,
wtedy wyjąć ostrożnie upieczoną struclę. Polać powoli struclę
rozpuszczonym masłem. Następnie letnią struclę polać polewą czekoladową,
posypać cukrem pudrem i pozostawić do całkowitego zastygnięcia.
Zawinąć struclę w folię aluminiową razem z paroma skórkami z pomarańczy.
Przechowywać w chłodnym miejscu.
Skórka z pomarańczy nadaje ciastu wilgoć. Nadaje się zaraz do
spożywania, ciasto nie musi leżakować. Można go "leżakować" od kilku dni
do kilku tygodni.
Smacznego
Krystyna
|
|